STRONA GLÓWNA
Gimnazjum | Plan nauczania | Prace uczniów | Regulamin naboru| Podreczniki


Gdybym był najbogatszym człowiekiem na świecie to...



Marzenia są po to, by radzić sobie z trudną i brutalną rzeczywistością. Każdy z nas pewnie kiedyś myślał - co by było gdyby....? Co tak naprawdę byśmy zrobili - nie wiemy, możemy tylko przewidywać nasze zachowanie, bardziej lub mniej trafnie.

Nie wiem, jaki miałbym zawód i zarobek. Nie mam pojęcia, jakie studia bym zakończył i z jakim skutkiem. To w tym momencie byłoby nieważne. Nie musiałbym nic robić, bo starczyłoby na życie dla mojej najbliższej rodziny, a później nawet dla wnuków. Prawdopodobnie zacząłbym studiować filozofię i przez cały możliwy czas przebywałbym z żoną i dziećmi. Jednak nie potrafiłbym przez dłuższy czas tak żyć, kiedy widziałbym pod moim domem żebraka. Oczywiście, na początku byłbym egoistycznie nastawiony do innych ludzi, ale po dłuższym czasie moje sumienie zaczęłoby ze mną wygrywać, aż doszłoby do nocnych koszmarów. Chcąc, nie chcąc zacząłbym dbać o żebraków, ale nie w taki sposób, że będę dawał im pieniądze na życie.

Stworzyłbym przedsiębiorstwo, w którym pracowaliby właśnie tacy bezrobotni i żebracy, dlatego, żeby rozumieli, iż nic samo od siebie nie przychodzi, tylko trzeba na to zapracować. Oczywiście musiałbym wybudować sieci oddziałów takiej firmy w różnych województwach i krajach. Na pewno zmniejszyłbym bezrobocie w kraju i postarał się podnieść standard życia takich ludzi. O zarobek nie musieliby się martwić, bo skoro byłbym najbogatszy, to na wszystko by starczyło.

Skoro nie byłoby tak dużo ludzi bezrobotnych i żebraków, zająłbym się bezdomnymi. Budowałbym osiedla, za które płaciliby minimalny czynsz dla miasta, bo mi pieniądze nie byłyby potrzebne. Jeżeli to wszystko zrobiłbym w miarę szybko i jeszcze zostałaby mi spora część życia, wziąłbym się za politykę. Broniłbym najuboższych, ale jednocześnie chciałbym, aby mimo wszystko to oni zarabiali na siebie, a nie państwo wykładało różnego rodzaju zasiłki, które często idą na alkohol i papierosy. Mówiąc prościej, chciałbym wykształcić poczucie wartości pieniądza oraz przywrócić wagę uczciwej pracy, czego w naszym państwie wciąż brakuje.

Jednak tak pięknie nigdy nie będzie. Ja nie zostanę najbogatszym człowiekiem świata, a te utopijne marzenia się nie spełnią. Prawdopodobnie będę ciężko pracował za grosze i może mieszkał w jakimś mieszkaniu z czterema pokojami i łazienką. Jednak nikt z nas nie wie, jakie czeka go przeznaczenie...

Leszek z klasy IIIA gimnazjum




powrót