inf10  inf20

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia…

Czyli nasze refleksje na koniec roku

Ogród - miejsce niezwykłe, skłania do przemyśleń o pięknie natury i końcu roku szkolnego. W czasie tego nietypowego spotkania redakcji pojawiły się różne tematy – wystawienie ocen końcowych, hurtowa wręcz liczba zapowiedzianych prac kontrolnych i sprawdzianów oraz niespełnione nadzieje dotyczące ocen i plany na przyszły rok szkolny. Szczególnie teraz uczniowie i nauczyciele odczuwają, że są po dwóch stronach barykady. Nauczyciele – kończą realizację programów nauczania, zapowiadają sprawdziany, dają jeszcze szanse zdobycia upragnionej oceny ( wyższej oczywiście). Uczniowie mają dość, sprawdzanie wiedzy odczytują jako specjalny rodzaj dręczenia, nie mają siły uczyć się już nawet tego, co we wrześniu byłoby banalne. Tak bardzo w czerwcu punkt widzenia zależy teraz od punktu siedzenia, zwłaszcza w klasie.

Drzewa są jak ludzie. Dlatego kilka z nich postanowiliśmy opisać.

Ivo: Stoję pośrodku ogrodu dendrologicznego, (trudna nazwa, która dla pasjonatów biologii nie jest tajemnicą), przede mną jest pewne wyjątkowe drzewo, które wg  tabliczki stojącej przed nim, nazywa się leszczyną pospolitą.  Jest to drzewo wyjątkowe, ponieważ ma nietypowy kolor liści jak na tę porę roku.  Nie jest to drzewko wielkich rozmiarów, ale imponuje swoją ogromną liczbą i soczystym kolorem liści. Mimo że jest małe, dostaję przez nie najmocniejszej alergii. Wybrałem właśnie to drzewo, bo wroga trzeba poznać i opisać oczywiście.

Jan zauważył kasztanowiec jadalny. Moim zdaniem niezwykłym drzewem może być każde drzewo. Moją uwagę przyciągnęły liście ,które mają nieregularny kształt - deltoidu z poszarpanymi bokami. Kasztanowiec jest drzewem szczególnym , jest nieszablonowy, inny.  Drzewa są jak ludzie. Tylko pozornie niczym się nie różnią, choć należą do tego samego gatunku, nie ma dwóch jednakowych.

Julia :Moją szczególną uwagę przykuło drzewo stojące na końcu ogrodu – wiśnia. Gdy spojrzałam na nią, stwierdziłam, że jest jak każde inne drzewo- brązowa kora, zielone, podłużne liście. Nie wiedziałam, dlaczego tak długo patrzę akurat na nią. Okazało się, że to zasługa ptaków siedzących na tym drzewie i grających wiosenny koncert.

Klara: Postanowiłam opisać niewielkie drzewko - akację. A dlaczego? Bo poczułam w nim siłę. Już za kilka lat będzie tak samo duże jak roślina obok, a może i jeszcze większe. Na razie słabe, o zielonych liściach, na cieniutkiej, brązowej gałązce drzewko, które lekko pochyla się od wiatru wiejącego  raz z jednej, raz z drugiej strony. Z mojego opisu nie wynika, skąd ta siła. Ja ją widzę, choć ukryta i niewidoczna. Akacja – małe, duże drzewo.

Mikołaj: Gdy tak siedzę pod rozłożystym dębem myślę, że uczniowie, pomimo że czasem się spierają, to się lubią. Są też tacy, którzy za wszelką cenę chcą dać innym do zrozumienia, że są mądrzejsi, lepsi, ale to już ich problem. Wracając do rzeczy, koniec roku zapowiada się całkiem optymistycznie -  wycieczki, dzień sportu i piknik. I upragnione wakacje!

Nie wiem, czy to jest artykuł o ludziach czy drzewach. Może o jednych i drugich po trosze.

Redakcja

Do Kajecika ukazały się także dodatki specjalne:

 

 

ARCHIWUM KAJECIKA

       

           

 

Nasi partnerzy

 

 

© Strony internetowe w Joomla - Poznań :: SOLmedia.pl 2013