Wróć na stronę główną
Skontaktuj się z nami...
Polish
English





NASZE PIERWSZE KROKI W TANZANII

POBŁOGOSŁAWIONE KRZYŻEM

5 października 2014 r. przeżyłyśmy wielką uroczystość, a mianowicie w kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego, gdzie proboszczem jest ks. Adam Błyszcz CR, otrzymałyśmy z rąk Ks. Bpa Zdzisława Fortuniaka krzyże misyjne i oficjalnie zostałyśmy posłane przez Kościół na misje do Afryki. Podczas Mszy Świętej Matka Generalna Teresa Maria Kreft CR przedstawiła przyszłe misjonarki i usłyszałyśmy następujące słowa… posłana przez Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstania Pańskiego na misje do Tanzanii. Każda z nas odpowiedziała: Oto jestem Panie, bo mnie wezwałeś. Umocnione Słowem Księdza Biskupa, Bożym Błogosławieństwem Kościoła, Zgromadzenia i naszych kochanych Rodziców wyruszyłyśmy tam, gdzie sam Pan nas posyła.

ŚLADEM ŻURAWI

Nasza podróż rozpoczęła się 26 października 2014 r. W tym dniu przypada wspomnienie naszej Błogosławionej Matki Celiny Borzęckiej, założycielki Zgromadzenia, a więc nie byłyśmy same. Poza tym nieustannie towarzyszą nam Słowa Pana: „Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem. Szanuj go i bądź uważny na jego słowa…” ( Wj 23,20-21 ). Będąc w samolocie wspominałyśmy pożegnanie z naszymi Siostrami i bliskimi naszemu sercu, a także niezapomniany widok odlatujących kluczem żurawi do Afryki, które widziałyśmy przed pożegnalnym spotkaniem z przyjaciółmi w Lipinkach. Po kilkunastogodzinnej powietrznej podróży, wylądowałyśmy w Tanzanii, która leży w środkowej część Afryki Wschodniej na wybrzeżu Oceanu Indyjskiego. Tu znajduje się najwyższa góra Afryki – Kilimandżaro a także parki narodowe, jak Ngorongoro, Selous czy Serengeti, zamieszkiwane przez kilkadziesiąt tysięcy egzotycznych zwierząt.

PIERWSZE WRAŻENIA

Jakie były nasze pierwsze wrażenia? Przede wszystkim doświadczyłyśmy dobroci, otwartości, życzliwości oraz serdecznego przyjęcia ze strony mieszkańców Czarnego Lądu, polskich misjonarzy i naszych Sióstr, które z ofiarną miłością pracują od kilku lat w Buturu, w szkole Chief Wanzagi Secondary School. Buturu leży w północnej części Tanzanii niedaleko Musomy. Można na tej stronie znaleźć materiał na temat naszej misji w Buturu i pierwszego prezydenta Tanzanii - Juliusa Nyerere. Obok zaangażowania w pracę szkolną , Zmartwychwstanki organizują kilka razy w tygodniu popołudniowe lekcje dla biednych dzieci z wioski. Te spotkania cieszą się dużym zainteresowaniem. Dzieci uczestniczące w nich otrzymują pomoc w nauce suahili, angielskiego oraz matematyki. W prowadzeniu tych spotkań pomagają dziewczęta – kandydatki, które zgłaszają się do naszego Zgromadzenia i pragną żyć naszym paschalnym charyzmatem.

ŚWIĄTECZNIE i RODZINNIE

Dzięki naszym Siostrom w rodzinnej atmosferze przeżyłyśmy pierwsze święta z dala od Ojczyzny. Nie zabrakło akcentów polskich i wprowadzania nas w tutejsze zwyczaje. Podczas świąt Bożego Narodzenia kilka osób przyjęło Sakramenty Wtajemniczenia Chrześcijańskiego. Między innymi starsza Pani, która gorliwie przygotowywała się do tego dnia, a podczas otrzymywania Sakramentów tryskała radością. To dla nas wielkie i budujące świadectwo wiary. Ksiądz Proboszcz Daniel Hinc, zmartwychwstaniec, zabrał nas do pobliskiej wioski, gdzie została odprawiona Msza święta, a po niej pojechaliśmy do starszych osób, które czekały na Spowiedź świętą i przyjęcie Komunii.

MÓWIMY JĘZYKIEM MIŁOŚCI

Przez kilka pierwszych miesięcy uczyłyśmy się języka suahili w Language School w Musomie, która leży na północy Tanzanii, nad Jeziorem Wiktoria, którego powierzchnia równa jest około jednej piątej obszaru Polski. Jest to drugiego co do wielkości jezioro w Afryce. Po ukończeniu kursu miałyśmy okazję nadal poznawać język suahili, kulturę i zwyczaje, gdyż mieszkałyśmy przez kilka tygodni w Kigera Etuma, w Wiosce Miłosierdzia oddalonej ok. 20 km od Musomy. Miejsce to przeznaczone jest dla osób starszych, niepełnosprawnych fizycznie i psychicznie, trędowatych, oraz dla matek samotnie wychowujących swoje dzieci. Posługują tutaj Siostry Franciszkanki od Pokuty i Miłości Chrześcijańskiej. Życie wraz z Siostrami i ludźmi z wioski było dla nas niezwykłym przeżyciem. Najwięcej kontaktu miałyśmy z dziećmi, gdyż uczestniczyłyśmy w zajęciach dla nich organizowanych. Dzieci w Tanzanii są radosne, otwarte i wdzięczne za wszelkie dobro. Można się od nich wiele nauczyć. Na pierwszych zajęciach dzieci zaprosiły nas na kubek uji, które powstaje z mąki kukurydzianej i wody. Piją to codziennie z apetytem, a dla niektórych uczniów przychodzących z wioski jest to jedyny posiłek. My natomiast z trudem spożyłyśmy płynny napój kukurydziany. Tutaj też przeszłyśmy pierwszą malarię, którą określa się jako „pocałunek” Afryki.

ŻYCIE W RYTMIE PASCHY

Obecnie przebywamy u Sióstr Karmelitanek Misjonarek w Boko niedaleko Dar es Salaam, które jest położona we wschodniej części tego kraju nad Oceanem Indyjskim. Miasto portowe zamieszkuje ponad 3 mln mieszkańców. Mieszkając z Siostrami szlifujemy język suahili i poznajemy kulturę. Mamy również okazję, by zobaczyć jak wygląda formacja zakonna w tutejszym Zgromadzeniu, gdyż w domu tym odbywa się formacja sióstr postulantek. Siostry mieszkają w pobliżu kościoła parafialnego więc poznajemy i uczestniczymy bardziej z bliska w życiu parafian. W Kościele każda niedziela przeżywana jest bardzo uroczyście. Nie sposób nie doświadczyć, że to nieustannie powtarzana Pascha tygodnia, czyli „mała Wielkanoc”. Na kilka dni przed niedzielą trwają przygotowania. Chór ćwiczy śpiewy połączone z tańcem i licznymi gestami, które pomagają wielbić Boga. Tanzańczycy rodzą się z wyczuciem rytmu i nawet chóry dziecięce mają swoich małych dyrygentów.

ZŁAMAĆ SERCE i TRACIĆ SERCE

Odwiedziłyśmy miasto Bagamoyo oddalone od Dar es Salaam ok. 6o km. Położone jest nad Oceanem Indyjskim. Stąd wywożono niewolników rozdzielając ich od rodziny. W tym wypadku miejscowość ta oznaczała "złamać serce". Tutaj przybyli pierwsi biali misjonarze pod koniec XIX w. i stąd chrześcijaństwo rozprzestrzeniało się na inne części Afryki. Jest też tu małe muzeum oraz cmentarz na którym pochowani są pierwsi misjonarze. Nazwa Bagamoyo obok wcześniejszego znaczenia tłumaczona jest również jako tracić serce. Na znak przybycia misjonarzy niedaleko Oceanu ustawiony jest krzyż oraz figura Serca Jezusowego. Jezus wita misjonarzy z rozpostartymi ramionami. Opisane wydarzenia przygotowują nas do podjęcia wyznaczonej nam misji. Gorąco Was prosimy o wsparcie modlitewne i finansowe byśmy mogły zapewnić rozwój nowych powołań w Tanzanii.

Z wyrazami wdzięczności i zapewnieniem o modlitwie
s. Agnieszka P. Wilmanska CR
i s. Tomasza Kamińska CR



MOŻESZ NAS WSPOMÓC MATERIALNIE SKŁADAJĄC OFIARĘ NA KONTO:
PKO SA O/POZNAŃ 63 1240 1763 1111 0000 1813 3501
( z dopiskiem „MISJA TANZANIA”)


Copyright © Siostry Zmartwychwstanki